Słowo na niedzielę 05 lipca 2015 r.

  „Dziwił się też ich niedowiarstwu”. Nakreślę tu krótko dwie postacie. Pierwsza, nisko moralnie stojąca kobieta. Wyrzekła głośno, z tupetem: „Ja nie idę do kościoła, bo za wiele cierpiałam”! A druga osoba: bł. Eugenia Smet. Cierpiała na raka i co mówiła: „To mój ukryty skarb! Bóg wie, że mi go dał. A ja kocham wszystko, co Bóg daje. Jezu, ja nie chcę prosić o uzdrowienie. Ja tylko dziękuję za to, co Ty mi dajesz”. Widzimy różnicę. Tylko drugie zdanie ma wartość wobec Boga i wobec myślących, szlachetnych ludzi. To zasługa wiary. W piewszym zdaniu wiary nie ma. Pozostaje tylko wstyd i hańba. Może być coś gorszego. Ludzie którzy nie mają wiary, łamią się, uciekają od życia. Chłopiec miał tylko 17 lat, a już chodził posępny, smutny, ponury. Co mu się stało?

         Słowo na niedzielę 29 czerwca 2015 r.

Do kobiety z dzisiejszej ewangelii Pan Jezus mówił: „Córko...". Była u niej żywa wiara, głęboka i pokorna. Jak pisze Euzebiusz, pochodziła z Cezarei Filipowej, z północy, od źródeł Jordanu. Więc była prawdopodobnie poganką, nie Żydówką. Od 12 lat chora. Wydała na lekarzy i lekarstwa całe swoje mienie. Choroba nie ustąpiła, było coraz gorzej. I cóż tej chorej pozostaje? Słyszała o Jezusie. Ale to daleko, w Palestynie. Jak tam iść? Nie ma innego wyjścia: trzeba iść. I opuszcza dom, udaje się w daleką drogę, idzie, szuka, pyta...

    Słowo na niedzielę 21 czerwca 2015 r.

 

  Burza. Pan Jezus uratował sytuację. A gdyby Go nie było? Człowiek jest inteligentny, mądry, silny - a gdy przyjdzie powódź, ogień, trzęsienie ziemi, burza z piorunami, pokazuje się jego słabość. Jest jak bezradne dziecko. Bądźmy pokorni. Pan Jezus powiedział: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie”. A nasi przodkowie powtarzali znane hasło: „Bez Boga ani do proga”. Burza. Chrystusowy Kościół jak łódź płynie po burzliwym morzu tego świata. Dokąd zmierza? Do portu zbawienia! Czy dopłynie? Na pewno. Zapewnienie ma od Samego Chrystusa. „Tyś jest Piotr, czyli skała, a na tej skale zbuduję Kościół mój”! Jak na jeziorze krótkim słowem uciszył Pan Jezus burzę, tak w ciągu wieków będzie mógł uciszać burze wszelkich prześladowań, wzniecanych przeciwko Jego Kościołowi.

Słowo na niedzielę 14 czerwca 2015 r.

  Nasienie wrzucił i poszedł. Nie troszczy się, nie myśli, nie daje żadnych przepisów. Ma zaufanie - do kogo? Do ziemi? Czy ziemia wie co ma robić? Tak, jakby wiedziała. Robi cicho, spokojnie. Przyjęła ziarno, teraz przyjmuje działanie dobroczynnych elementów, które Opatrzność Boska posyła, Bóg posyła słońce, ziemia przyjmuje. Posyła ciemności, ziemia przyjmuje. Posyła ciepło, deszcz, rosę, ziemia przyjmuje wszystko. Jak dobrze, że ta współpraca ziemi z Opatrznością Boską istnieje! Rezultat jest wspaniały, Ewangelia to mówi: najpierw jest źdźbło, potem kłos, potem ziarno w kłosie i żniwa. My wiemy resztę: ziarno, mąka, a z mąki chleb. „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Bóg nas żywi, bo ziemia dobra pokorna, pracowita: Matka - Żywicielka w tych słowach zamknęliśmy wszystką wdzięczność, jaką mamy dla ziemi. Gdyby miała rękę, całowalibyśmy tę rękę. „Ziemia żywi żywych i przechowuje umarłych”.

 Słowo na niedzielę 7 czerwca 2015 r. 

Tematami kazań na Boże Ciało przy kolejnych ołtarzach były hasła: przy pierwszym ołtarzu - "Niedziela dniem Kościoła", przy drugim - "Niedziela dniem rodziny", przy trzecim - "Niedziela dniem wiary" i przy czwartym - "Niedziela dniem człowieka".

            W Starym Testamencie dniem świętym był szabat. W Nowym Testamencie dniem świętym jest Niedziela, pierwszy dzień tygodnia. Dlaczego ta zmiana? Z dwóch powodów. Najpierw, aby chrześcijan odróżnić od Żydów. A drugi powód: Wszyscy wiedzą, że w niedzielę miały miejsce dwa największe cuda naszej religii. W niedzielę Pani Jezus dokonał cudu zmartwychwstania. W niedzielę także zesłał Ducha Świętego na Apostołów. Jest więc niedziela dla nas dniem świętym, dniem Pańskim. W tym właśnie dniu składamy Bogu najświętszą i najcudowniejszą Ofiarę.

 Słowo na niedzielę 31 maja 2015 r. 

      Ojciec, Syn i Duch Święty! Czy mogę zbliżyć się do tej tajemnicy? Mam rozum. A jak rozum nie da rady, mam serce, które też coś powie. Jeśli tak, to dobrze. Ojciec, Syn Boży i Duch Święty – Trzy Osoby. Każda z tych Osób jest Bogiem. Ojciec jest Bogiem, Syn Boży jest Bogiem. Duch Święty jest Bogiem. A jednak tylko Jeden Bóg! Trzy Osoby, a Jeden Bóg! Bo, te Trzy Osoby mają jedną tylko, wspólną naturę. U ludzi jak widzę trzy osoby, to wiem, że każda z nich ma swoją własną naturę. Więc są trzy osoby i trzy natury. U Boga Trzy Osoby i jedna natura. Dlatego Jeden Bóg! Czy wytłumaczyłem? Nie! I nikt nigdy nikomu nie wytłumaczy. Jak w małej szklance, wody oceanu nigdy się nie zmieszczą, tak w naszym małym rozumie nigdy nie zmieści się nieskończona głębia tej niepojętej tajemnicy, Trójca Przenajświętsza!

 Słowo na niedzielę 24 maja 2015 r.

      Wszyscy wiemy: Życie nie jest złe. Złą rzeczą jest źle żyć! I dlatego Kościół nam przypomina: Bóg nas stworzył. Syn Boży nas odkupił. Duch Święty dał środki uświęcenia i przez Kościół nas uświęca. Od Boga mamy wszystko, dlatego Bóg ma prawo do nas! Od Boga wyszliśmy i do Boga mamy wrócić, bo jesteśmy własnością Boga! Dlatego człowiek myślący, idąc do wieczności, siada na okręt, którym kieruje nasz Odkupiciel Jezus Chrystus. Tylko pod Jego kierunkiem, w Jego Kościele, możemy życie dobrze zakończyć i rozpocząć szczęśliwą wieczność. Filozofia bardzo prosta. Czy wszyscy ją rozumieją?

       Słowo na niedzielę 17 maja 2015 r.

Wniebowstąpienie! Mówiąc naszym ludzkim językiem, niebo się otwarło, aby przyjąć Jezusa. Pierwszy raz otworzyło się niebo, gdy Syn Boży zstąpił na świat, aby przyjąć naturę ludzką. To nasze Boże Narodzenie. Mamy małe Dziecię w Betlejem. 33 lata później, po dokonaniu dzieła Odkupienia, niebo się otwiera. Jezus wstępuje do nieba jako Zwycięzca śmierci, piekła i szatana. To nasze dzisiejsze święto. Kilka lat później niebo otworzy się znowu, aby przyjąć Maryję. Matkę Jezusa. Matkę ludzi i Królową nieba, i jeszcze jedno święto: Wszystkich Świętych. Niebo otwiera się dla Świętych. Wszyscy którzy zasłużyli na to, wejdą do nieba, aby tam zająć przygotowane miejsca. „Idę przygotować wam miejsce”, powiedział Pan Jezus. A ci, którzy nie będą godni, nie będą przyjęci. Miejsca, które mieli zająć, zostaną puste przez całą wieczność. Jest nad czym się zastanowić...

 Słowo na niedzielę 10 maja 2015 r.

        Wszystkie dzieci znają i kochają św. Jana Pawła II. Został on wybrany na papieża 16 października 1978 r. Starsi pamiętają ten dzień pełen radości kiedy wszyscy krzyczeli: kardynał Wojtyła został papieżem. Ciekawe jest o czym myślał kardynał Wojtyła, kiedy usłyszał, że kardynałowie jego wybrali na ojca św. Niestety tego nie wiemy. Ale wiemy o czym w takiej chwili myślał inny papież – św. Jan XXIII. Wiemy zaś dlatego, że po wyborze, sam zwierzył się. Po jego wyborze nastąpiła długa cisza. Kardynałowie czekali na jego wypowiedź. A on długo zastanawiał się i myślał. Myśli św. Jana XXIII pobiegły do jego rodzinnej miejscowości do Sotto il Monte; pobiegły do ojca i matki. I wtedy kiedy wdziewał białą, śnieżną papieską sutannę przypomniał sobie swoją Pierwszą Komunię św. Przed jego oczami stanęła ta chwila, kiedy jego matka pomagała mu ubrać ubranko do I Komunii św. Przy I Komunii św. biały strój i po wyborze na papieża biały strój. A przy tym wszystkim obecność jego ukochanej mamy.

Słowo na niedzielę 3 maja 2015 r.

      Ciągła zmiana na lepsze, to nawrócenie. Takiej zmiany wciąż potrzebują i grzesznicy, i święci. „Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone” (Dz 3, 19).  Jakże pięknie mówi dzisiaj Chrystus o sobie i o każdym z nas. „Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).

Słowo na niedzielę 26 kwietnia 2015 r.

            Dziś w mediach głośno mówi się o złych kapłanach i przenosi się tę opinię na całe duchowieństwo. Tysiące księży w Afryce. Azji, Ameryce Północnej i Południowej, w Europie i w każdym zakątku świata poświęca swoje życie. Są dobrymi pasterzami i Jezus - Dobry Pasterz - naprawdę w nich żyje. Nawet największa niechęć do kapłaństwa nie jest w stanie odebrać kapłanowi jego duchowej wielkości.

Słowo na niedzielę 12 kwietnia 2015 r.

 

      Pan Jezus powiedział do św. Siostry Faustyny: „Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia mojego“. Podał też Siostrze Faustynie trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: czyn, słowo i modlitwa. Mówił do niej: „Jeżeli dusza nie czyni miłosierdzia w jakikolwiek sposób, nie dostąpi mojego miłosierdzia w dzień sądu".

Słowo na niedzielę 5 kwietnia 2015 r.

      Pewien obcokrajowiec z odległych zakątków Azji szedł ruchliwą warszawską ulicą. Nagle zatrzymał się przed wystawą. Była to desa, sklep zajmujący się sprzedażą dzieł sztuki i antyków.
     W witrynie postawiono kopię obrazu flamandzkiego malarza ba­rokowego Petera Rubensa Ukrzyżowanie. Cudzoziemiec przez chwilę uważnie jej się przyglądał. Wreszcie łamaną polszczyzną zapytał chłop­ca, który też zatrzymał się przy witrynie, co właściwie ten obraz przed­stawia. Chłopiec był zdziwiony tą niewiedzą dorosłego i po dziecięcemu zaczął mu pokazywać wszystkie postacie: Pana Jezusa, Jego Matkę Ma­ryję, rzymskich żołnierzy, i opowiadać, jak doszło do Jego śmierci. Azja­ta podziękował i ruszył w dalszą drogę. Po chwili chłopiec zaczął za nim biec. Gdy go dogonił, przejęty powiedział, że zapomniał o najważniej­szym: że ten człowiek zabity na krzyżu zmartwychwstał.

Słowo na niedzielę 29 marca 2015 r.

 

David Hume, angielski historyk i filozof żyjący w XVIII wieku, oficjalnie deklarował się jako osoba niewierząca w Boga i nie krył swojego ateizmu. Gdy przypadkiem spotykał się z pewnym kościelnym pracującym w pobliskiej parafii, ten spluwał przed nim na znak pogardy i szybko odchodził. Ale kiedyś David Hume zastąpił mu drogę i powiedział: ,,Przyjacielu, nie unikaj mnie, powinniśmy przywyknąć do siebie. Trafimy przecież do tego samego miejsca potępienia: ja z powodu braku wiary, ty z powodu braku miłości".

Słowo na niedzielę 22 marca 2015 r.

      Oto, jaką sytuację przeżywała Ania. U jej mamy zdiagnozowano raka. Koniecznie chciała zapisać ją do najlepszego szpitala onkologicznego. Poprosiła o pomoc Tomasza, który był właścicielem apteki w ich mieście. Podczas studiów w Akademii Medycznej znał on Jarka, który był co prawda pediatrą, ale na wakacje jeździł z zaprzyjaźnionym onkologiem. W ten sposób mama Ani trafiła w ręce dobrych specjalistów. Oczywiście ta droga nie powinna być taka, ale znamy takie sytuacje z codziennego życia.

Słowo na niedzielę 15 marca 2015 r.

Mija rok od objęcia przez ks. Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Jak ks. Arcybiskup ocenia ten czas? Zapytała o to Alina Petrowa-Wasilewicz z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przytaczam wybrane odpowiedzi naszego Arcypasterza.

       „Przygotowywaliśmy się do obrad Synodu o rodzinie, dwa tygodnie byłem w Rzymie na obradach. U części obserwatorów wkradł się niepokój, dotyczący tematów obrad w związku z czym obudziło się wielu katolików, którym zależy na rodzinie. Otrzymałem blisko 13 tys. głosów poparcia dla mojego stanowiska co do oceny obrad. Wiele osób zgodziło się z moim stanowiskiem, że Kościół powinien zajmować się i wspierać normalne rodziny, a nie tylko te, które mają problemy…

Słowo na niedzielę 8 marca 2015 r.

W dniu 13 marca 2013 r. roku,  podczas drugiego dnia konklawe, zwołanego w związku z rezygnacją papieża Benedykta XVI, w piątym głosowaniu kard. Jorge Mario Bergoglio z Argentyny został wybrany na nowego papieża i przybrał imię Franciszek. Dziękujmy Bogu za dar Jego osoby oraz posługi i módlmy się o umocnienie Papieża. Niech Miłosierny Bóg napełnia Ojca Świętego Franciszka apostolskim duchem i strzeże dla dobra całego Kościoła.

Słowo na niedzielę 1 marca 2015 r.

      W 2002 r. grupa naukowców przeprowadziła szczegółowe badania obrazu Matki Bożej z sanktuarium Coromoto w Wenezueli. Po ich zakończeniu biskupi tego kraju napisali list do wiernych, w którym czytamy: „Niewątpliwie odnowi to wiarę wszystkich Wenezuelczyków. Jest to dla nas zachętą, by zwrócić swe życie ku Bogu i przyjąć wezwanie, jakie Maryja skierowała do naszych przodków". A było to wezwanie do wiary. 

Słowo na niedzielę 22 lutego 2015 r.

      Biblia mówi, a życie codzienne to potwierdza, że istnieje zło, które godzi w przymierze zawarte między Bogiem a człowiekiem. Biblia naucza także, że to zło ma charakter osobowy. Stoi za nim szatan, który w Biblii nazywany jest kusicielem. Na początku publicznej działalności Chrystus był kuszony przez szatana. W Ewangelii czytamy: „A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana”. Pokusy miały odwieść Jezusa od wypełnienia misji zbawienia człowieka, która jest istotą Nowego Przymierza. Jezus zwyciężając pokusy i zło, wzywał do gotowości na przyjęcie tego Przymierza:  „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” To wezwanie odnosi się do ludzi każdej epoki i do każdego z nas. I tak jak kiedyś Jezus, my także jesteśmy wystawiani na pokusy, które jawią się jako wewnętrzny głos nakłaniający nas do zła.

Słowo na niedzielę 15 lutego 2015 r.

      Wielkim błędem byłoby ograniczenie cudu, uzdrowienia trędowatego, tylko do wymiaru fizycznego i społecznego. Ten wymiar jest tylko widzialnym znakiem głębszej rzeczywistości, która rozgrywa się w duszy człowieka, gdzie człowiek spotyka się ze zbawiającym Bogiem. W tym duchu można odczytać słowa Jezusa skierowane do uzdrowionego: ”Bacz abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, która przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich”. Chrystus chce uniknąć ”medialnego szumu”, aby było łatwiej choremu odkryć to co najistotniejsze w tym wydarzeniu.

Słowo na niedzielę 8 lutego 2015 r.

      Na Boskiego Mistrza patrzyli wszyscy, oczekując od Niego pomocy. Zarówno osoby bliskie Chrystusowi, jak i ci z daleka. Wielokrotnie też słyszeliśmy „uzdrowił wielu”. Zdrowie należy do wartości podstawowych w naszym życiu. Człowiek zdrowy może pracować, spełniać różne zadania, służyć ludziom. Choroba to wszystko utrudnia bądź uniemożliwia, przynosi też cierpienie.
      Nie znamy do końca sensu i istoty cierpienia, nie umiemy powiedzieć, dlaczego ono istnieje. Wiemy tylko, że krzyż swego cierpienia człowiek może ofiarować Bogu, wypraszając nim konkretne potrzebne łaski.