Słowo na niedzielę 24 maja 2015 r.
Wszyscy wiemy: Życie nie jest złe. Złą rzeczą jest źle żyć! I dlatego Kościół nam przypomina: Bóg nas stworzył. Syn Boży nas odkupił. Duch Święty dał środki uświęcenia i przez Kościół nas uświęca. Od Boga mamy wszystko, dlatego Bóg ma prawo do nas! Od Boga wyszliśmy i do Boga mamy wrócić, bo jesteśmy własnością Boga! Dlatego człowiek myślący, idąc do wieczności, siada na okręt, którym kieruje nasz Odkupiciel Jezus Chrystus. Tylko pod Jego kierunkiem, w Jego Kościele, możemy życie dobrze zakończyć i rozpocząć szczęśliwą wieczność. Filozofia bardzo prosta. Czy wszyscy ją rozumieją?
Patrzmy na człowieka, który kiedyś był ochrzczony i wierzył, ale wiarę stracił. Teraz całe życie tego człowieka to jedno smutne, bolesne szamotanie się ze sobą, ze światem ludzi wierzących, z Bogiem. Chciałby, aby inni tak samo nie wierzyli jak on. By religia nie istniała! By o Bogu nikt nie mówił! A tu, wszystko mu tego Boga przypomina. Dopiero co wyszedł z domu, już spotyka księdza. Idzie obok kościoła, dzwony boją: I widzi krzyż, trumnę zmarłego wynoszą, pojadą na cmentarz. Wchodzi na inną ulicę: idzie zakonnica. Dzieci odświętnie ubrane. To I-sza komunia święta. On też kiedyś... To dawno. Idzie do znajomych, tam małe dziecko, niemowlę, dopiero co ochrzczone! Wrócili z kościoła. Starsza dziewczynka pokazuje różaniec. Inni opowiadają, a jego pasja bierze. Chciałby widzieć niewiarę. A oni wierzą! Wychodzi, idzie. Znowu kościół. Na słupie przed kościołem karta przylepiona: to program misji, którą w kościele głoszą misjonarze. Zły, wściekły wraca do domu. Bierze kalendarz, tu niedziela, święta Wielkanocne, Boże Narodzenie, już słyszy kolędy - oszaleć można! Już oszalał! Czy wie, że życie się kurczy i wieczność się zbliża? Czy wie, jak będzie wyglądać ta jego wieczność? Płynie, ale czy wie, że siedzi na okręcie, którym kieruje ta czarna bestia piekielna?
„Boję się dwóch rzeczy: Boga i grzechu! Grzechu, który obraża Boga i Boga, który za grzech karze”! Widzimy, jak Kościół sakramentów świętych udziela: od kolebki aż do grobu. I poza grób jeszcze idzie Kościół z modlitwą o wieczne zbawienie dla zmarłego. Nic nie ma tam, gdzie Boga nie ma. Bóg jest największy i najszczęśliwszy. A po Bogu największym i najszczęśliwszym jest ten, kto jest najbliżej Boga. A do Boga może nas zbliżyć tylko Kościół przez swoich ministrów. Dlatego kapłan jest czasem nazywany ministrem wieczności! Prośmy Ducha Świętego o dar mądrości, rozumu, rady, umiejętności... aby to dobrze zrozumieć. „Duchu Święty przyjdź, prosimy”.
ks. mgr Bernard Twardowski