Słowo na niedzielę 4 stycznia 2015 r.

      W pierwszą niedzielę po Bożym Narodzeniu obchodziliśmy uroczystość Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Bo wielka tajemnica Wcielenia dokonała się w cichym domku nazaretańskim. Dziś, w drugą niedzielę po Bożym Narodzeniu, wracamy do początku Ewangelii wg św. Jana. Tę wielką tajemnicę naszej wiary wspominamy także w każdej modlitwie „Anioł Pański”, kiedy przed trzecim „Zdrowaś Maryjo”, mówimy: „A Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami”.

      W przedsoborowej Mszy św., nazywanej czasem „według rytu trydenckiego”, Ewangelia wg św. Jana była czytana na końcu każdej Mszy św. Czytał ją kapłan zwrócony twarzą do ołtarza, jakby tylko dla siebie. Młody alumn, przygotowujący się do święceń kapłańskich, postawił kiedyś w związku z tym profesorowi liturgiki pytanie: Jaki to ma sens: Ewangelia czytana z twarzą zwróconą do ołtarza, przy tym – po cichu?... Tu trzeba przypomnieć, że na słowa „Et Verbum Caro factum est” kapłan przyklękał. Profesor liturgiki dał bardzo prostą odpowiedź: Żebyś sobie uświadomił, w jak wielkiej Tajemnicy uczestniczyłeś! Co się dokonało na ołtarzu dzięki twojej kapłańskiej posłudze!

      Dziś, w tę drugą niedzielę po Bożym Narodzeniu, jakby zapominamy o żłóbku i o pasterzach. Uświadamiamy sobie jeszcze bardziej, że Słowo Boże stało się ciałem, to znaczy człowiekiem! Dokonała się cudowna tajemnica, w której Jezus Chrystus – Bóg Człowiek zjednoczył w swojej Osobie niepojętą wielkość Boga i słabość naszego człowieczeństwa. Jezus narodził się, umarł, ale i zmartwychwstał w ciele, żebyśmy także osiągnęli życie – jak On sam powiedział – podobne do aniołów Bożych.

      „Na początku było Słowo...”. To było Słowo Boże i to Słowo „stało się ciałem” w Jezusie Chrystusie – Bogu Człowieku. Ewangelię o Słowie, które stało się Ciałem, zawdzięczamy św. Janowi, który zwykle nie wymienia swojego imienia, tylko mówi z pokorą: „Uczeń, którego miłował Jezus!”. Moglibyśmy go spytać: Janie, a kogo Jezus nie miłował?... Ale to była wyjątkowa miłość, bo i posłannictwo Jana było niezwykłe. Swoją Ewangelię Jan napisał wiele lat później niż Mateusz, Marek i Łukasz. Jan słowa Jezusa z krzyża: „Oto Matka twoja!” – wziął bardzo na serio. Otoczył Maryję opieką jak syn, ale i uczył się od Niej jak od Matki. Ona mu pomogła zrozumieć tajemnicę Słowa, które stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas.

Przypomnienie:
1. W czwartek, 6 stycznia, obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli).
     Nie zapomnijmy o przyniesieniu na Eucharystię kadzidła i kredy do poświęcenia.
     Oznaczamy drzwi naszych domów literami „K+M+B 2015” na znak, że przyjęliśmy Syna Bożego do naszych domów.
2. 6 stycznia przypada też zbiórka do puszek na potrzeby misji.
3. Przygotujmy się do wizyty kolędowej, jeśli jej jeszcze nie było.

ks. mgr Bernard Twardowski