Słowo Boże na niedzielę 11 października 2020 r.
W niedzielę 11 października 2020 r., w całej Polsce obchodzony jest XX Dzień Papieski. W tym roku przebiegał on będzie pod hasłem „Totus Tuus” (Cały Twój) – wezwaniem biskupim Karola Wojtyły pochodzącym z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Z tej okazji poznajmy niezwykłe łaski doznane za wstawiennictwem św. Jana Pawła II za jego życia.
Jan Paweł II był człowiekiem ze wszech miar wielkim. Gołym okiem dostrzegalna była silna modlitewna i duchowa więź, która łączyła go z Bogiem i Matką Najświętszą. Jeszcze za jego życia wielu ludzi zgłosiło szereg niewytłumaczalnych naukowo uzdrowień przypisywanych jego wstawiennictwu u Boga.
Oto niektóre: W 1985 r. na prywatnej audiencji gościły u Jana Pawła II Danuta Sz. z 3-letnią Wiktorią - Polki zamieszkałe wraz z rodziną w Toronto. Wiktoria była ciężko chora, miała guza nowotworowego. Po powrocie z Rzymu, niespodziewanie dla wszystkich z uwagi na bardzo złe rokowania, choroba zaczęła się cofać. Dziewczynka wyzdrowiała.
Heron Badillo z Meksyku również nie zapomni nigdy spotkania z Ojcem Świętym. Państwo Badillo z cierpiącym na białaczkę Heronem witali papieża na lotnisku w Zacatecas podczas jego pielgrzymki do Meksyku w 1990 r. Papież przytulił wówczas do siebie chorego czterolatka, który trzymał w rękach gołąbka, i ucałował go w pozbawioną włosów głowę. „Niech gołąb leci!” - powiedział do niego, pomagając mu wypuścić ptaka. Po powrocie z lotniska Heron, któremu dawano zaledwie kilka dni życia, wrócił całkowicie do zdrowia. Ojciec Herona Felipe de Jesus Badillo jest przekonany, że jego syn żyje dzięki niezwykłemu wstawiennictwu samego papieża.
Niewytłumaczalnych uzdrowień związanych z osobą Jana Pawła II doznawali też duchowni. Podczas jednej z Mszy św. odprawianej w kilka dni po śmierci papieża za jego duszę swoje świadectwo złożył ks. kard. Francesco Marchisano z Włoch. Pięć lat wcześniej, po operacji tętnicy szyjnej, kardynał doznał paraliżu struny głosowej i nie mógł mówić. Pewnego dnia został zaproszony na obiad do Pałacu Apostolskiego. Podczas posiłku - jak relacjonował Marchisano - „Ojciec Święty dotknął mojego gardła w miejscu, w którym było ono operowane i powiedział, że będzie się za mnie modlił do Boga”. Jan Paweł II zapewnił, że „głos powróci”. „Odwagi!” - dodał i jak dobry ojciec głaskał kardynała przez kolejne pięć minut. „Po jakimś czasie znowu mogłem mówić” - stwierdził kard. Marchisano.
Do czego nas zachęca ten szereg niewytłumaczalnych naukowo uzdrowień przypisywanych wstawiennictwu św. Jana Pawła II? Zachęca nas, abymimo trudności finansowych wielu rodzin, do złożenia ofiary na pomnik wdzięczności św. Jana Pawła II. Niech ta ofiara podtrzyma, a niejednokrotnie także przywróci nadzieję w sercach młodych na lepszą przyszłość Kościoła i naszej Ojczyzny.
ks. mgr Bernard Twardowski