Słowo na niedzielę 9 września 2018 r. 

Dzisiejszą ewangelię o uzdrowieniu głuchoniemego  możemy odczytywać na trzy różne sposoby. Pierwsze - to jej brzmienie dosłowne, czyli opowieść o Jezusie, który dobrze czynił wszystko, nawet głuchym przywracał słuch i niemym mowę(por. Mk 7,37). Biblia  przypomina nam, że Pan Bóg nie chce, abyśmy chorowali, cierpieli i umierali.

Dzisiejszą Ewangelię możemy też odczytywać w sensie religijnym, otwarcia się na Jezusa i na Jego zbawcze Słowo. Szkoda, że tak mało uświadamiamy sobie, że to Effatha z dzisiejszej Ewangelii dotyczy każdego z nas, wszyscy bowiem potrzebujemy całkowitego otwarcia się na Słowo Boże i gotowości aby za nim pójść. Niestety, cała rzesza chrześcijan, naszych braci i sióstr, staje często w pozycji sędziego względem Słowa Bożego: to mi się podoba, co Jezus mówi, a to już nie, bo to nie na nasze czasy... 
   Możemy wreszcie odczytywać słowa Effatha,z dzisiejszej Ewangelii, w sensie społecznym, otwarcia się na drugiego człowieka. Opowiadał jeden z misjonarzy pracujący na Filipinach, że tam wchodząc do pociągu ludzie szukają zawsze towarzystwa innych pasażerów, bo nie wyobrażają sobie podróżować samotnie. U nas odwrotnie, wchodząc do pociągu szukamy wolnego przedziału. – Zdarzyło mi się ostatnio – kontynuował – jechać pociągiem do Wiednia. Na jednej stacji w Polsce wsiadał do naszego przedziału młody człowiek: słuchawki na uszach, komputer w ręce i tak przez całą drogę. Ludzie wchodzili i wychodzili, pytali o wolne miejsca, a on nic, jakby był nieobecny. Dopiero w Austrii, gdy wszedł konduktor – panika! Bo okazało się, że w Brnie miał zmienić pociąg do Pragi. W obcym kraju, bez biletu i znajomości języka, rozpaczliwie błagał nas o pomoc. A wystarczyło aby w czasie tych kilku godzin choć na chwile zdjął słuchawki, by zorientować się natychmiast, że ten pociąg jedzie do Wiednia, wszak nazwę stolicy Austrii wypowiadaliśmy wiele razy w przedziale pociągu na tysiąc i więcej sposobów.
   Niestety, bardzo często przypominamy sobie o drugim człowieku, dopiero wtedy, gdy jest nam potrzebny, gdy znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. To o nas więc jest ta dzisiejsza Ewangelia, o nas tak często zamkniętych na Boga i na drugiego człowieka. Effatha – to znaczy: „otwórz się”, mówi nam dzisiaj Chrystus. Otwórz się na drugiego człowieka.

ks. mgr Bernard Twardowski