Słowo na niedzielę 30 października 2016 r.
KOMUNIA ŚWIĘTA CHRONI NAS PRZED GRZECHEM.
Pewien kapitan marynarki często przystępował do Komunii Świętej, ale był nadal porywczy, nerwowy i prędki do gniewu. Mimo starań nieraz nie udawało mu się zapanować nad nerwami.
Kiedyś w przyjacielskiej rozmowie jeden z oficerów zagadnął go:
- Nie rozumiem Pana. Pan jest tak bardzo religijny, często przystępuje do Komunii Świętej, a tak potrafi się Pan złościć?
Kapitan dowcipnie, ale i z przekonaniem odpowiedział:
- Gdybym tak często nie przystępował do Komunii Świętej, to już dawno byłbym was wszystkich potopił.
„Katechizm Kościoła Katolickiego” stwierdza: Komunia chroni nas przed grzechem. Ciało Chrystusa, które przyjmujemy w Komunii, jest „za nas wydane”; Krew, którą pijemy, jest „wylana za wielu na odpuszczenie grzechów". Dlatego Eucharystia nie może jednoczyć nas z Chrystusem, nie oczyszczając nas równocześnie z popełnionych grzechów i nie zachowując nas od grzechów w przyszłości” (KKK 1393). „Eucharystia umacnia miłość, a ożywiona miłość gładzi grzechy powszednie" {KKK 1394).,.Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych. (KKK 1395)
Św. Ambroży tak to uzasadnia, co mamy zresztą w „Katechizmie”: „Jeśli (w Eucharystii) za każdym razem Krew wylewa się na odpuszczenie grzechów, powinienem zawsze ją przyjmować, aby ciągle odpuszczała moje grzechy. Ponieważ ciągle grzeszę, powinienem zawsze mieć lekarstwo”
Komunia Święta jest lekarstwem na nasze słabości i na nasze grzechy lekkie. Grzechy lekkie nie są przeszkodą do przyjmowania Komunii Świętej, ale wręcz przeciwnie domagają się lekarstwa w postaci Komunii Świętej. O Komunii Świętej jako lekarstwie przypominają nam dwa razy słowa, jakie kapłan przy każdej Mszy Świętej mówi:
Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało”,a po przyjęciu Komunii Świętej kapłan mówi „Panie daj nam czystym sercem przyjąć to, co spożyliśmy ustami i dar otrzymany w doczesności niech się stanie dla nas lekarstwem na życie wieczne”.
Komunia Święta jest lekarstwem na życie wieczne, bo zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych, a dzieje się to przez miłość. To właśnie miłość do Chrystusa umocniona i ożywiona, a nawet rozpalona w nas przez Komunię Świętą gładzi grzechy lekkie i chroni nas od grzechów ciężkich.
Bóg Miłość pragnie naszej miłości i ta nasza miłość złączona z boską miłością gładzi w czasie Komunii nasze grzechy i zachowuje nas od grzechów śmiertelnych. To właśnie Pan Jezus powiedział o grzesznej kobiecie; kiedy odpuszczał jej grzechy: „Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała” (Łk 7, 47)
Św. siostra Faustyna tak napisała w „Dzienniczku”:
Widzę się tak słaba, że gdyby nie Komunia św. upadałabym ustawicznie, jedno mnie tylko trzyma, to jest Komunia św., z niej czerpię siły, w niej moja moc. Lękam się życia, [jeśli] w którym dniu nie mam Komunii św. Sama siebie się lękam. Jezus utajony w Hostii jest mi wszystkim. (Dz. 1037).
ks. mgr Bernard Twardowski