Słowo Boże na niedzielę 1 marca 2020 r. 

Odrzucenie Boga prowadzi do płytkiego i bezzasadnego poczucia siły człowieka, który chce polegać jedynie na sobie i na tym, co sam może uczynić, a kończy się ono wraz z chorobą, śmiercią bliskich czy cierpieniem przypominającym o granicach ludzkiej kondycji. Wybitny polski filozof i socjolog prof. Florian Znaniecki, wskazując na bezbożnictwo bolszewickie, alarmował w 1920 roku: „(...) to życie bez ideałów, w którym materializm wznosi się na sztandar, dookoła którego zbierają się i organizują siły, które pchają ludzkość wstecz, do stanu dzikości, do zorganizowanego i czynnego, nie tylko biernego przeciwstawiania się mocy twórczej ideałów kulturalnych”.

Podobną analizę przeprowadził słynny myśliciel Ortega y Gasset, który przestrzegał, że w ateizmie z jednostki rodzi się „człowiek masy, pospolity i przeciętny, niewyróżniający się niczym, który zbuntował się i postanowił rządzić światem”. Odrzuca on moralność, gdyż jest ona podporządkowaniem się normom etycznym i przyjęciem dobra wspólnego, a więc w konsekwencji postawy służby; kontestuje obowiązki i wartości, które regulują stosunki międzyludzkie - uważa je za przeżytek, niszcząc wszelkie tradycyjne więzi społeczne. Wówczas jedyną odpowiedzią człowieka wiary jest przypomnienie sobie i innym wartości duchowych, „ceny” najwyższej i jedynej wartości, która nadaje sens życiu.

Znakiem tego typu odpowiedzi na zalew ateizmu i bezbożnictwa była tęsknota ludzi żyjących w komunistycznym Związku Radzieckim za spotkaniem z Eucharystią. W 1962 roku w Kirgistanie jeden z wędrownych duchownych greckokatolickich, ojciec Aleksy, pozostawił w domu Pulcherii Koch w mieście Tokmak konsekrowaną Hostię. Zalecił, by przez dziewięć miesięcy zbierające się w tym domu kobiety adorowały Najświętszy Sakrament, zapraszając na to spotkanie z Bogiem najbardziej zaufane osoby. Po tym czasie Pulcheria miała spożyć Hostię „z wielką czcią i szacunkiem”. Tak też uczyniły.

Była to ostatnia posługa ukraińskiego kapłana o. Aleksego Zaryckiego (1912-1963). Został aresztowany w kwietniu w 1962 roku przez tajną policję i umieszczony w gułagu w Dołynce niedaleko Karagandy (Kazachstan). Po wielu przesłuchaniach i upokorzeniach zmarł 30 października 1963 roku. Wyniesiony przez Jana Pawła II na ołtarze wraz z innymi ukraińskimi męczennikami (2001), patronuje zwycięstwu ducha nad kultem materializmu.

ks. mgr Bernard Twardowski