Słowo na niedzielę 30 czerwca 2019 r. 

Znany publicysta telewizyjny, zwany „duszpasterzem Amery­ki", ks. bp Sheen, wypowiedział przed kamerami telewizyjnymi następujące zdanie: „Wielu ludzi nie lubi zaglądać we własne wnętrze, by nie otworzyć listu, który by im odsłonił małość ich charakteru". I dalej: „Perły wydobywamy z głębin oceanu, złoto z głębokich wykopalisk ziemi. Dużą radość duszy odnajdujemy w prawdziwej skrusze nawróconego serca. (...) Nie ma gorszego samopoczucia nad myśl, iż utraciliśmy niebo, do którego jesteśmy przeznaczeni, kiedy straciliśmy ufność i wiarę, że mogliśmy się nawrócić".

Okres wakacji to czas szczególnego komfortu duchowego. Moż­na swobodnie podjąć refleksję - o swych myślach i troskach - do­tąd zwykle „spychane" na margines. Jest to oczywiście wolny czas, czyli okazja do odpoczynku, ale też refleksji, na którą nie ma oka­zji podczas codziennych zajęć. Można wtedy tak wiele odkryć, zobaczyć, uporządkować. Ernest Psichari, wnuk Renana, służąc w wojsku, w północnej Afryce, odnalazł Boga w ciszy afrykańskiej nocy, w czasie pełnienia warty w koszarach francuskich. Rozświe­tlone gwiazdami niebo przemówiły do duszy młodego oficera w taje­mniczy i przedziwnie mocny sposób.

Formy urlopu są różne. Wszystkie formy odpoczynku powinny jednak zawierać zasadniczy element życia chrześcijańskiego: miłości, do której wzy­wa nas Chrystus. Kiedyś Jan XXIII ostrzegał dzieci wyjeżdżające na wakacje: „Pamiętajcie, że szatan nigdy na wakacje nie wyjeżdża". Prosił o roztropność i odpowiedzialność za to, jacy jesteśmy w cza­sie wypoczynku.

„Jeżeli miłujemy się wzajemnie - Bóg trwa w nas" - pisał św. Jan. A więc: Bóg trwa w nas, gdy w wakacyjne dni jesteśmy dla siebie nawzajem dobrzy, uczynni, uprzejmi, zaradzamy potrze­bom innych, stosujemy zasadę równości i sprawiedliwości, prze­żywamy braterską więź z każdym człowiekiem; Bóg trwa w nas, gdy nie pchamy się poza kolejką, nie zdobywamy pociągu sztur­mem, by zająć lepsze miejsca, gdy nie oszukujemy; Bóg trwa w nas, gdy nie palimy papierosów tam, gdzie to może innym przeszka­dzać, nie zakłócamy spokoju głośną muzyką czy niepotrzebnymi okrzykami; Bóg trwa w nas, gdy jesteśmy apostołami radości, uśmiechem kwitujemy niezręczności popełnione przez innych, pamiętamy, że Chrystus modlił się za nas: „aby radość mieli w so­bie w całej pełni". Bóg trwa w nas, gdy przestrzegamy przepisów ruchu drogowego, zarówno dotyczących pieszych, jak i kierow­ców, nie pozwalamy sobie na lekkomyślność, w której stawką jest ludzkie życie; Bóg trwa w nas, gdy nie niszczymy środowiska na­turalnego, nie zaśmiecamy świata, gdyż jest on dziełem Bożym i dobrem wspólnym wszystkich stworzeń.

ks. mgr Bernard Twardowski