Słowo na niedzielę 27 marca 2016 r.  

Wszystko co Chrystus zrobił, jest piękne, wzniosłe ważne. Gdy się narodził w Betlejem, gdy mieszkał i rósł i pracował w warsztacie jako młodzieniec, gdy chodził po drogach i ścieżkach Palestyny, gdy uczył i uzdrawiał, a potem zdradzony, gdy cierpiał i konał na krzyżu i modlił się za tych, co Go ukrzyżowali - wszystko jest piękne, wzniosłe i ważne. Ale najważniejsze jest to, że zmartwychwstał. Gdyby nie było zmartwychwstania, próżne byłoby nasze nauczanie, próżna byłaby także nasza wiara! Tak mówi św. Paweł (1 Kor 15,14).     

      Popatrzmy, czym było zmartwychwstanie i czym jest dla każdego z nas. To zwycięstwo Kościoła musi się zrealizować w duszy każdego z nas. Bo my też zmartwychwstaniemy. W Składzie Apostolskim na końcu powtarzamy: Wierzę w grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny! Każda dusza odnajdzie swoje ciało w grobie. Choćby to ciało było spalone, choćby jego cząstki były porozrzucane po całym globie ziemskim, dusza je odnajdzie. Zmartwychwstaniemy w dniu ostatecznym. Ale tu przerażające słowa Jezusowe: „Ci którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia. Ci którzy pełnili złe czyny, pójdą na zmartwychwstanie potępienia”! Jedni będą mieć radości nieba, drudzy... Czy Pan Jezus potępia? Nie. Pan Jezus przestrzega: „Czyńcie pokutę! Nawracajcie się! Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy razem zginiecie”! Te słowa Jezusowe powtarza i przypomina Kościół.

      Do św. Jana Bosko zgłosił się bogaty pan. Widząc zły obrót swych interesów, prosił o radę. Święty, zamiast radzić, rzekł prosto i łagodnie: „Panie, jest czas wielkanocny. Trzeba iść do spowiedzi i komunii św.” - Ależ księże w sytuacji, w jakiej się znajduję, nie mam chwilki czasu. Muszę myśleć, jak sprawy... - Więc dobrze, odpowiedział Święty: „Jest czas wielkanocny, trzeba iść do spowiedzi”! - Ale, ale... człowiek światowy podawał wszystkie racje, z których jedna była mniej mądra od drugiej... - No więc dobrze, odpowiedział św. Jan Bosko: „Jest czas wielkanocny, trzeba iść do spowiedzi i komunii”! Rozmowa stała się przykra, ale w końcu człowiek interesów wyznał: „Prawda, już 40 lat, jak nie byłem u spowiedzi”. - „Więc trzeba iść! Jest czas wielkanocny”. I nazajutrz człowiek interesów poszedł do spowiedzi. Kto chce cieszyć się ze zmartwychwstałym Jezusem, musi sam opuścić grzeszny grób.

ks. mgr Bernard Twardowski