Słowo na niedzielę 25 listopada 2018 r. 

Sanitariuszka Wanda Łokietek tak wspomina Powstanie Warszawskie: „5 sierpnia od godzin rannych Niemcy atakowali nasz szpital od ulicy Wolskiej. Około 18-ej wtargnęli na teren szpitala.  Zdrowym kazali opuścić budynek, ciężko chorych pozostawili na łóżkach. Ustawiono nas pod murem. Było nas 15 w wieku 15- 18 lat. Niemcy w bestialski sposób zaczęli rozstrzeliwać na naszych oczach - najpierw lekarzy, strzelając najczęściej w tył głowy. I tak doszli do nas. Kazali wystąpić kilka kroków naprzód, a sami strzelali do nas grupami. Wystąpiłam razem ze wszystkimi, śpiewając „Jeszcze Polska nie zginęła..”. Na odgłos strzałów upadłam, a obok mnie z roztrzaskanymi głowami dziewczęta. Na samym końcu z ostatniego pawilonu wyprowadzili siostry zakonne, było ich dziesięć. Wyszły odmawiając: „Pod Twoją obronę”. Niemcy strzelali do nich pojedynczo. Następnie podpalili szpital do piwnic, dobijając chorych na łóżkach. Podobnych obrazów można przytoczyć tysiące. Tak Niemcy budowali swoje królestwo, które nazywali Tysiącletnią Rzeszą.

Każde ziemskie imperium pławi się w ludzkim nieszczęściu. Wojny to najczęstsza droga budowania ludzkich królestw. W Królestwie Chrystusowym nie ma miejsca na wojny: „Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom” .

   Św. Jakub wyjaśnia, skąd biorą się wojny: „Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnię, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie.  Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz”. Żądze dochodzą do głosu, bo jak pisze św. Jakub, człowiek stracił kontakt z Bogiem, przestał się modlić albo źle się modli. Wśród wielu żądz, jedną z najbardziej zabójczych jest żądza władzy. Świetnie to obrazuje William Szekspir w dramacie Makbet. Tytułowy bohater był wyjątkowym człowiekiem. Wzorem rycerza i szlachetności. Odznaczał się honorem, walecznością i sprawiedliwością. Jednak pod wpływem żądzy władzy, z wzoru cnót przeistoczył się w zimnego mordercę i okrutnego władcę. Żądza władzy popychała go do najpodlejszych zbrodni.

   Królestwo Chrystusowe budujemy na przekonaniu, że wszyscy ludzie stanowią wielką rodzinę, w której każdy jest stwo­rzony na obraz Boży i w Chrystusie wszyscy stają się braćmi i siostrami. Realizujemy to Królestwo w duchu solidarności, sprawiedliwości, współczucia, które są inspirowane najważniejszym przykazaniem Chrystusa, przykazaniem miłości. Miłość zaprowadziła Chrystusa na Golgotę, gdzie na Jego krzyżu umieszczono napis, że jest On królem żydowskim. Szyderczy napis przybrał formę świetlistej, przekonywują­cej prawdy o Jego i naszym zmartwychwstaniu.

ks. mgr Bernard Twardowski