Słowo na niedzielę 23 sierpnia 2015 r. 

Kaznodzieja protestancki Billy Graham opowiadał o wydarzeniu z terenów, które określił ogólnie jako Wschód. Otóż w czasie walk, które miały miejsce w tym kraju, żołnierze z jednej z walczących stron wkroczyli do miasteczka zamieszkałego przez chrześcijan. Ci w dużej gromadzie schronili się do kościoła. Tam też wtargnęła grupa wkraczających żołnierzy, którzy zwrócili uwagę na duży obraz z ukrzyżowanym Chrystusem. Zrzucili go na ziemię, zdeptali, a drżącym z przerażenia zebranym ogłosili, że muszą wyrzec się swojej wiary. Kto chce ocalić swoją głowę musi splunąć na Ukrzyżowanego. Przestraszeni zaczęli wykonywać haniebny rozkaz. Już czterech splunęło na obraz. Ale piąta osoba, może 16-letnia dziewczyna, zdobyła się na akt wielkiej odwagi - nie splunęła, lecz przeciwnie: podeszła i podniosła obraz, wycierając go sukienką. A potem rzekła, na pozór spokojnie: możecie mnie zabić, l wtedy zaszło coś wprost nieprawdopodobnego. Dziewczynie darowano życie, a rozstrzelano tych czterech, którzy napluli na obraz Ukrzyżowanego. Nie byli godni żyć ci, którzy stchórzyli i z bojaźni wyrzekli się wiary.

      Na każdej Mszy w niedzielę mówimy, a szczęśliwcy śpiewają: „Wierzę w jednego Boga”, po czym następuje cała seria prawd zapisywanych przez wieki. Wierzę w Boga to jedno, ale wierzyć Bogu, to drugie. Wiara w Boga polega na przyjęciu prawd z Nim związanych. Wiara Bogu to konkret decyzji w codziennych wyborach. Ks. Pawlukiewicz daje taki przykład.

Wierzysz, że Bóg jest miłością? – Tak

Wierzysz więc, że chce dla ciebie tylko dobra? – Tak

Wierzysz więc także, że Jego mądrość góruje nad twoją? – Tak

Więc wierzysz i w to, że Jego przykazania mogą się wydawać dziwne, jak w przypadku Abrahama, któremu Bóg kazał zabić syna? – Tak

Więc przestań stosować antykoncepcję. – Nie

      Wierzyć w Boga i wierzyć Bogu, to czasem dwie różne rzeczywistości. Drugi obrazek: Przygotowując kiedyś młodzież do bierzmowania poprosiłem, aby napisali krótki tekst na temat „Co zmieniłoby się w moim życiu, jeśli nie byłoby w nim Boga?“. Zgodnie z przewidywaniami wszyscy, jak jeden mąż, napisali, że ich życie nie miałoby sensu itd. Po bierzmowaniu większość nie pojawiała się w kościele.

      Wolimy wiarę w Boga, nie zaś postawę zawierzenia Bogu. Boimy się, że Bóg pokaże nam prawdę o nas. Pomyślę w tym tygodniu:

1. Czy jestem wdzięczny Panu Bogu za łaskę wiary?

2. Czy modlę się o stałe pogłębianie wiary?

3. Czy pogłębiam swoją wiarę czytaniem prasy katolickiej?

ks. mgr Bernard Twardowski