Słowo na niedzielę 16 sierpnia 2015 r.

Młoda kobieta w czasie południowej przerwy wyszła do parku, aby tam spożyć przygotowany wcześniej lunch. Przechodząc ujrzała w obdartym ubraniu żebraka siedzącego na ławce, który trzymał w ręku pustą papierową torbę. Wyglądał on na głodnego. Kobieta siadła przy nim i dała mu pół swojej kanapki. Ku jej zdumieniu żebrak przemienił się nagle w przystojnego, elegancko ubranego mężczyznę. W papierowej torbie miał trzy bochenki chleba. Mężczyzna powiedział: „Ukazałem ci się jako żebrak, ale w rzeczywistości jestem wysłańcem nieba. Chciałem cię wynagrodzić za twoje dobre serce. Mam trzy bochenki chleba, jeden z nich możesz wybrać dla siebie. Wybieraj mądrze. Pierwszy bochenek da ci możliwość nieograniczonego sukcesu, drugi zaś da ci nieograniczone bogactwa i trzeci będzie źródłem nieśmiertelnej miłości. „Wybieram chleb nieśmiertelnej miłości”- powiedziała. Wysłaniec dał jej bochenek chleba miłości i pozostałe dwa inne, mówiąc: „Wybrałaś bardzo mądrze. Chleb nieśmiertelnej miłości, daje tym, którzy go wybierają także nieograniczone bogactwa i życie pełne sukcesów. Idź teraz i dziel się tymi darami z innymi”.

      Chleb i każdy inny pokarm służy życiu. Bez pokarmu czeka człowieka śmierć głodowa. Jednakże moc pokarmów podtrzymująca życie nie jest nieograniczona. Najbardziej kaloryczny pokarm tylko do czasu podtrzymuje życie. Nawet pokarm dostarczony bezpośrednio do żył przy pomocy kroplówki nie może uchronić przed śmiercią. „Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli”…

      Chleb i każdy inny pokarm wzmacnia siły człowieka. Niestety, oddziałuje on tylko na siły fizyczne. Na energię duchowa oddziałuje tylko pośrednio w myśl zasady: „W zdrowym ciele zdrowy duch”. Nie ma jednak bezpośredniego wpływu na takie duchowe moce, jak mądrość, miłość, odwaga, cierpliwość...

      Jest jednak pokarm, który przedłuża życie człowieka nie na godziny, lecz na całą wieczność. „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”.

      Ten chleb wzmacnia także nasze siły duchowe. Kto przyjmuje Chrystusa - Jego Ciało i Krew, mądrość i moc - zdolny jest do czynów, które wymagają wielkiej energii ducha. Posilony Chrystusem może przebaczać i prosić o przebaczenie. To wymaga wielkiej mocy! Ten zdolny jest wydać swe ciało na spalenie z miłości. Ten cudownie może pomnażać swoją miłość i nasycić nią tak wielu, jak wielu Chrystus nakarmił pięcioma bochenkami chleba.

Przemyślę w tym tygodniu:

1. Czy jestem wdzięczny Bogu za pokarm dający życie wieczne?

2. Czy potrafię dziękować również za chleb powszedni?

3. Czy moja modlitwa jest częściej dziękczynna czy błagalna?

ks. mgr Bernard Twardowski