Słowo na niedzielę 13 listopada 2016 r.

 Było to w czasach, kiedy pustynie egipskie, palestyńskie i arabskie tętniły życiem pustelniczym. Tysiące ludzi, oddanych modlitwie i pracy, mieszkały w pustelniach.

   Otóż było sobie dwóch pustelników, którzy nie mogli się ze sobą zgodzić. Jeden do drugiego miał pretensje, czuł urazę, o coś się gniewali, ale w każdą niedzielę przychodzili do kościoła na Mszę Świętą. Brali w niej czynny udział, gorliwie modlili się, klękali na podniesienie, a kiedy miała zaczynać się modlitwa Ojcze Nasz, to wtedy podnosili się z kolan i wychodzili z kościoła. Nie przystępowali do Komunii Świętej. Dlaczego: Bo modlitwa Ojcze Nasz, właściwie rozpoczyna Komunię Świętą, bo ona wzywa nas do jedności z Bogiem i braćmi, czyli do Komunii Wertykalnej z Bogiem i Komunii Horyzontalnej z braćmi, a oni nie chcieli się pogodzić.

   „Katechizm Kościoła Katolickiego” tak mówi: Ci, którzy przyjmują Eucharystię, są ściślej zjednoczeni z Chrystusem, a tym samym Chrystus łączy ich ze wszystkimi wiernymi w jedno Ciało, czyli Kościół. Komunia odnawia, umacnia i pogłębia wszczepienie w Kościół dokonane już w sakramencie chrztu. Przez chrzest zostaliśmy wezwani by tworzyć jedno Ciało. Eucharystia urzeczywistnia to wezwanie: (...) Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba (1 Kor 10, 17). (KKK 1396)

   J.K. Ratzinger tak to ujmuje: „Chrystusa mamy tylko wtedy, gdy mamy go z innymi” ...Liturgia nie jest imprezą klubową, świętem w kręgu przyjaciół. Otrzymujemy ją od całego Kościoła i mamy ją celebrować w jedności z całym Kościołem.... Życie z perspektywy jego sensu - jest poszukiwaniem wspólnoty, która unosi, bo człowiek został stworzony do życia o charakterze my”. Pierwsze słowo użyte w Biblii na określenie człowieka to termin adam, a to jest liczba mnoga. Człowiek więc został stworzony do wspólnoty, do miłości, czyli do komunii z Bogiem i braćmi, i taki jest sens życia.

   Ciało Chrystusa, którym jest Kościół, zostało uformowane na podobieństwo chleba Eucharystycznego, ziarna muszą być najpierw zmielone, tymi ziarnami to my jesteśmy, a proces mielenia naszego egoizmu to znoszenie siebie nawzajem mimo różnic charakterów, znoszenia różnych oskarżeń, przykrych słów, poniżających nas sądów, rozkazów od najbliższych, zdobywania się na pokorę.

   Kiedy kapłan w czasie Komunii staje przed nami z najświętszą Hostią, to wtedy mówi: Ciało Chrystusa, a my odpowiadamy Amen, czyli tak, to prawda. Mówimy to do Chrystusa, ale mówimy to Amen również do Kościoła, bo on też jest Ciałem Chrystusa.

   Mówimy więc do braci ochrzczonych „Amen” - „tak jest, to prawda”, wy jesteście moim ciałem. Jeżeli wśród nich znajdzie się ktoś, kto sprawia nam ból, ktoś, kto się nam sprzeciwia, krytykuje, zniesławia, to co wtedy? Wtedy R. Cantalamesa wskazuje nam „że najlepszym sposobem, by przyjąć Jezusa w Komunii razem z tym (trudnym, złośliwym bratem) lub z tymi braćmi, powiedzieć mu wyraźnie: Jezu dzisiaj przyjmuję cię razem z (i tu powiedzieć jego imię) chcę go gościć razem z Tobą w moim sercu. 

 

ks. mgr Bernard Twardowski