Słowo na niedzielę 11 grudnia 2016 r.
Jedną z piosenek Haliny Frąckowiak jest piosenka „Blaszane pudełko”, a szczególnie słowa: „Pod jarzębiną na tyłach domu / chowałam skarby nie mówiąc nikomu. / W blaszanym pudełku życia kruszynki / wielkie sekrety małej dziewczynki./ Kamyk z pierścionka niby złotego / aniołek z odpustu co chroni od złego. / Spinka do włosów gęstych jak zboże / i muszla w której szumi wciąż morze. / Blaszane pudełko, blaszane pudełko. / W blaszanym pudełku zatrzymał się czas. / Blaszane pudełko, blaszane pudełko i cały mój świat, niewinnych lat/”.
W tym „blaszanym pudełku" znalazły się także piękne adwentowe i bożonarodzeniowe wspomnienia. W jednym ze swoich wywiadów piosenkarka mówi: „Moja Świętej Pamięci Mamusia, której już nie ma, zawsze przygotowywała wigilie i te potrawy, które były charakterystyczne dla regionu, z którego pochodzę, a więc z Poznania”.
I każdy z nas ma swoje, niepowtarzalne „metalowe pudełko", w których przechowujemy nasze skarby z niewinnych dziecięcych lat. Z pewnością wśród tych skarbów są nasze dziecięce wspomnienia adwentowego oczekiwania i przygotowania się na święta Bożego Narodzenia. Bardzo często te skarby przypominają nam ludzi, z którymi dzieliliśmy radość tego oczekiwania, a którzy w pełnym wymiarze doświadczyli tajemnicy adwentowego oczekiwania, stanęli przed Bogiem, zostawiając po sobie puste miejsce przy wigilijnym stole. W moim adwentowym ... „blaszanym pudełeczku” odżywa niewinna radość dziecięcych dni oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Pierwsze płatki śniegu spadające z nieba, jak bożonarodzeniowe gwiazdeczki rodziły radość czekania. Ośnieżonymi drogami, pośród drzew przykrytych czapami śniegu wędrował św. Mikołaj z workami prezentów na plecach. Przypominał on czekanie na największy dar, który pojawi się w betlejemskiej stajence. W moim „blaszanym pudełeczku” odżywają także poranne zorze i ośnieżone ścieżki, którymi z lampionami w ręku zdążaliśmy na roraty do parafialnego kościoła. Ileż uroku miały adwentowe wieczory w moim rodzinnym domu. Odwiedzali nas znajomi, sąsiedzi, aby porozmawiać, powspominać, pobyć razem. W tym pudełku wspomnień są także rekolekcje, które przygotowywały nas na przyjęcie Jezusa. Niezwykła radość wypełniała nasze serca, gdy po spowiedzi wracaliśmy do domu.
Może dzisiaj tęsknimy za taką dziecięcą beztroską, radością i wiarą, która nie ma wątpliwości. Może to wszystko gdzieś po drodze, pośród ludzkiej nieprawości i codziennego zapędzenia utraciliśmy. Czy jest możliwy powrót do wiary i radości beztroskiego dzieciństwa. Z pewnością tak, tylko w dorosłym wydaniu. Generalnie ten powrót dokonuje się na drodze odzyskiwania czystego sumienia. O sumieniu pisał pięknie, żyjący na przełomie wieku XIV i XV Tomasz a Kempis, niemiecki zakonnik, kanonik regularny, teolog i mistyk.W książce „O naśladowaniu Chrystusa” czytamy: „Czyste sumienie to chluba dobrego człowieka. Miej czyste sumienie, a radość będzie zawsze z tobą”. Tej radości adwentowej życzę wszystkim w III Niedzielę Adwentu zwaną Niedzielą Radości.
ks. mgr Bernard Twardowski