Słowo na niedzielę 3 listopada 2019 r. 

Uroczystości  Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego przypominają nam o istnieniu życia pozagrobowego. Warto pomyśleć o tym temacie na podstawie następującego przykładu.
   W 1985 roku ks. Jose Maniyangat z Indii, jadąc na motocyklu, zderzył się czołowo z jeepem prowadzonym przez nietrzeźwego Hindusa. Jak relacjonuje ks. Jose, w drodze do szpitala oddalonego o jakieś czterdzieści kilometrów jego dusza wyszła z ciała i doświadczył śmierci. Tak opisywał te przeżycia: „Natychmiast spotkałem się z moim Aniołem Stróżem. Zobaczyłem moje ciało i ludzi, którzy wnosili mnie do szpitala. Słyszałem ich płacz i modlitwy za mnie. W tym samym czasie, mój anioł powiedział mi: «Zabieram cię do nieba, bo Pan chce spotkać się z tobą i porozmawiać».

Następnie mój anioł zaprowadził mnie do nieba, przechodząc przez wielki, oślepiający, biały tunel. Nigdy nie doświadczyłem tak wiele pokoju i radości w moim życiu. Później natychmiast niebo się otworzyło i usłyszałem najbardziej zachwycającą muzykę, jakiej nigdy przedtem nie słyszałem. Anioły śpiewały i oddawały chwałę Bogu. Widziałem wszystkich świętych, zwłaszcza Najświętszą Panienkę i św. Józefa, i wielu oddanych świętych biskupów i księży, którzy świecili jak gwiazdy. I kiedy stanąłem przed Panem, Jezus powiedział: «Chcę żebyś wrócił na ziemię. W twoim drugim życiu będziesz instrumentem uzdrawiania i pokoju dla Moich ludzi. Pójdziesz do obcego kraju i będziesz mówił obcym językiem. Z Moją łaską wszystko dla ciebie będzie możliwe». Po tych słowach Najświętsza Maryja Panna powiedziała mi: «Zrób, cokolwiek ci powie. Ja ci pomogę w twoim duszpasterzowaniu».
    Słowa nie mogą wyrazić piękna nieba. Tam znajdziemy tak dużo pokoju i szczęścia, co przekracza miliony razy nasze wyobrażenia. Nasz Pan jest dużo bardziej piękniejszy, niż może to ukazać jakikolwiek wizerunek. Jego twarz jest promieniująca i świetlista, i dużo bardziej piękniejsza niż tysiąc wschodzących słońc. Obrazki, które widzimy w naszym świecie, są tylko cieniem Jego wspaniałości. Najświętsza Maryja Panna stała obok Jezusa; była bardzo piękna i promieniująca. Żadnego z wizerunków, jakie znamy na świecie, nie można porównać z Jej prawdziwą pięknością. Niebo jest naszym prawdziwym domem; wszyscy jesteśmy stworzeni, aby osiągnąć niebo i cieszyć się Bogiem na wieki. Później razem z moim aniołem wróciłem na ziemię.
    Kiedy moje ciało było w szpitalu, lekarz po zakończeniu wszystkich badań potwierdził mój zgon. Przyczyną śmierci było wykrwawienie. W czasie przenoszenia do kostnicy moja dusza wróciła do ciała. Poczułem rozdzierający ból ze względu na wiele ran i połamane kości. Ktoś krzyknął: «To martwe ciało krzyczy». Lekarz przyszedł, żeby jeszcze raz zbadać moje ciało i stwierdził, że żyję. Powiedział: «Ksiądz żyje, to jest cud! Zabierzcie go z powrotem do szpitala»”
     Ks. Jose Maniyangat jest obecnie proboszczem parafii Maryi Matki Miłosierdzia na Florydzie. Warto więc pomyśleć o istnieniu życia pozagrobowego.

ks. mgr Bernard Twardowski