Słowo na niedzielę 5 czerwca 2016 r.
W Ameryce żyje Tom Monaghan, bardzo bogaty człowiek. Zarabia rocznie około dwóch miliardów dolarów. Prowadzi w 66 krajach restauracje Domino’s Pizza. Zatrudnia sto dwadzieścia tysięcy pracowników. Otóż ten Tom tak mówi: „Tak sobie układam plan dnia, że codziennie odmawiam różaniec i uczestniczę we Mszy Świętej, przyjmując do swego serca Jezusa w Komunii Świętej, bo to jest moja największa siła i źródło nieustannej radości” (por. dwumiesięcznik „Miłujcie się” nr 3-2004 r.).
Eucharystia to największa siła i źródło nieustannej radości!
To prawda. Msza Święta i Komunia Święta są największą siłą i źródłem nieustannej radości.
Dlaczego? Bo w czasie Mszy Świętej spotykamy się z Panem Jezusem aż na cztery sposoby:
1. - w zgromadzeniu,
2. - w Słowie Bożym,
3. - w osobie kapłana,
4. - pod postacią chleba i wina.
A kim jest Jezus? Pan Jezus tak sam powiedział o sobie: „Ja jestem światłością świata, kto chodzi za mną, nie błądzi w ciemnościach”; „Pokój mój daję wam”.
We Mszy Świętej Jezus wlewa w nasze serca Światłość, daje nam Ducha Świętego i wszystkie Jego dary. Daje nam pokój, uwalnia nas od lęku, daje nam radość prawdziwą. We Mszy Świętej daje nam swoją boską moc do pokonania zła. Daje nam swoją miłość.
Msza Święta, Eucharystia, Najświętszy Sakrament to niewysychające źródło Bożej miłości.
Jeżeli pragniesz, żeby w twoim domu zagościła miłość, to codziennie bierz udział we Mszy Świętej i przystępuj do Komunii Świętej. Jeżeli tylko możesz, nie opuszczaj Mszy Świętej, bo wiele tracisz.
Pewien proboszcz słyszał, jak jego parafianin mówił: - Po co ja będę chodził do kościoła na Mszę Świętą, przecież wystarczy, że pomodlę się w swoim ogródku.
Kapłan postanowił odwiedzić go i porozmawiać. Wieczorem usiedli razem przy kominku, w którym tliły się rozżarzone węgielki. Proboszcz wziął szczypce i wyciągnął rozżarzony do czerwoności węgielek, po czym odłożył go na bok. Wkrótce węgielek zaczął przygasać.
- Co ksiądz zrobił? Nie wolno wyjmować węgielka z ogniska, bo zgaśnie.
Wtedy kapłan powiedział: - Takie rozpalone ognisko to Msza Święta, a tymi węgielkami są wszyscy ludzie ochrzczeni. Takim węgielkiem jesteś i ty. Kiedy przestajesz chodzić do kościoła, nie uczestniczysz w Świętym Zgromadzeniu, gaśnie w tobie wiara w Boga, gaśnie miłość, gaśnie nadzieja. I już nie wiesz, po co żyjesz.
Mężczyzna zamyślił się. I długo nic nie mówił.
Od tej pory proboszcz bardzo często widywał go w kościele na Mszy Świętej.
ks. mgr Bernard Twardowski