Słowo na niedzielę 4 września 2016 r.

OFIARA CHRYSTUSA I OFIARA EUCHARYSTII TO JEDYNA OFIARA

      W kościele oo. Paulinów w Wieruszowie znajduje się cudowny średniowieczny obraz, tzw. Obraz Pięciorański. Jest na nim przedstawiony Pan Jezus, jak wstaje z grobu po swoim zmartwychwstaniu. Aniołowie trzymają całun, w który było zawinięte Ciało Jezusa. A na Ciele Jezusa widać rany, największą raną jest rana w boku. To właśnie z niej Pan Jezus wyciąga Świętą Hostię i kładzie do kielicha.

      Co chciał nam w ten sposób powiedzieć średniowieczny malarz? Że jest stała łączność Mszy Świętej z ofiarą Pana Jezusa na krzyżu.

      „Katechizm Kościoła Katolickiego” tak mówi: Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedyną ofiarą. „Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący - obecnie przez posługę kapłanów - który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tytko sposób ofiarowania jest inny”. „W tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy Świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy. (KKK 1367)

„Katechizm” poucza nas, że ofiara Pana Jezusa na krzyżu i ofiara Mszy Świętej są jedyną ofiarą. To nie są dwie ofiary, ale tylko jedyna ofiara. One tworzą całość. Jeden i ten sam jest dar ofiary - Hostia, a jest nią Jezus Chrystus. Prawdziwą Hostią nie jest chleb i wino, ale Jezus, tylko sposób ofiarowania jest inny. Na krzyżu Pan Jezus ofiarował się w sposób krwawy. Na ołtarzu ofiaruje się w sposób bezkrwawy i dlatego Ofiara Krzyża i Msza Święta są najważniejszym wydarzeniem w historii świata. Bardzo często na białej Hostii składanej na ołtarzu piszemy IHS. Są to litery z alfabetu greckiego i znaczą Jezus, a więc ten napis IHS wskazuje nam, że właściwą Hostią w czasie Mszy Świętej jest Jezus.

      Pewnej niedzieli włoski poeta Alessandro Manzoni wybierał się na Mszę Świętą. Nagle popsuła się pogoda, zaczął padać deszcz, wiał silny wiatr. Domownicy mówili mu, żeby został w domu i nie wychodzi! w taką pogodę do kościoła. Manzoni odpowiedział: - Muszę iść, nie mogę przecież opuścić Mszy Świętej. A wtedy ktoś zapytał:
- A gdyby tak pan wygrał dwa miliony lirów na loterii i trzeba by było odebrać pieniądze o tej samej godzinie, kiedy jest Msza Święta, to co by pan zrobił, poszedł rui Mszę Świętą, czy po pieniądze? Manzoni odpowiedział:
- Dla mnie Msza Święta jest warta więcej niż dwa miliony lirów.

      A dla ciebie ile jest warta Msza Święta? Jak wysoko ją cenisz?

ks. mgr Bernard Twardowski