Słowo Boże na niedzielę 8 listopada 2020 r.
„Ciemna noc zaborów” to najczęstsze określenie czasu w historii Polski, gdy była ona wymazana z map Europy, podzielona między zaborców, którzy z kpiną i ironią traktowali Polaków. O upokorzeniu Polaków może świadczyć wiele decyzji i rozporządzeń zaborców, którzy świadomie i celowo atakowali wszelkie przejawy polskości, przymuszali do tzw. „integracji kulturowej” - rusyfikując czy germanizując. Zaborca nie pozostawiał żadnych nadziei na zmianę losu Polski. Kanclerz Prus Bismarck 1 kwietnia 1871 roku skierował do polskich posłów w parlamencie niemieckim pełne cynizmu słowa: „Wy,panowie, nie jesteście wcale narodem i nie reprezentujecie żadnego narodu, tylko wasze fikcje i złudzenia, i nic więcej (...). Wyście zostali wybrani na to, abyście bronili interesów Kościoła katolickiego i jeżeli to robicie, gdy chodzi właśnie o nie, to spełniacie wasz obowiązek wobec wyborców (...), ale reprezentować naród polski lub polską narodowość, to na to nie macie żadnego mandatu (...), polskie panowanie (...) było bardzo złe i dlatego już nigdy nie wróci”. Wysłuchiwanie takich słów musiało bardzo boleć, upokarzało i gasiło resztki nadziei na odrodzenie Polski. Była to zaiste noc...
Okres utraty niepodległości był także czasem czynienia przez Polaków rachunku sumienia w odniesieniu do tego wszystkiego, co stało się z Ojczyzną. Już podczas Sejmu Wielkiego, w 1790 roku, a więc między I rozbiorem a kolejnymi, Julian Ursyn Niemcewicz- jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy i poetów politycznych - przedstawił komedię Powrót posła,w której podawał program postępowej partii narodowej. W usta jednego z bohaterów sztuki, Podkomorzego, włożył słowa autorefleksji nad dziejami Ojczyzny: „I my sami byliśmy nieszczęść naszych winą! / Gnijąc w zbytkach, lenistwie i biesiad zwyczaju, / Myśleliśmy o sobie, a nigdy o kraju.
Julian Ursyn Niemcewicz w czasie Sejmu Czteroletniego jako poseł inflancki gromił wady narodowe, liberum veto,wolną elekcję, bronił zaś praw ludu wiejskiego i miejskiego. Jako uczestnik insurekcji kościuszkowskiej został ranny pod Maciejowicami i wraz z wodzem dzielił niedolę niewoli rosyjskiej, a potem pobyt w Stanach Zjednoczonych. W okresie KsięstwaWarszawskiego i nadziei Polaków na odrodzenie Ojczyzny pod opieką Napoleona pełnił funkcję sekretarza Senatu i Izby Edukacyjnej. Po śmierci ks. Staszica przejął prezesurę Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W 1831 roku został wysłany z misją dyplomatyczną do Anglii i nie powrócił już do kraju. Osiadł w Paryżu, angażując się w życie Wielkiej Emigracji. Wiele pisał, w tym śpiewy, poematy i bajki, by trafić z treściami narodowymi do wszystkich. W dramatach Kazimierz Wielki, Jadwiga, Giermkowie króla Jana,w powieści Jan z Tęczyna czy w zbiorze pieśni Śpiewy historyczneprzywoływał wielkie momenty z dziejów Polski, której już nie było, a o której ciągle pamiętano. Tak bowiem wpisuje się umiłowanie narodu w serca ludzi, budząc pamięć i mobilizując do udziału w życiu narodowym.
ks. mgr Bernard Twardowski