Słowo na niedzielę 24 grudnia 2017 r.
Bóg jest Stwórcą całego świata i wszystko do Niego należy. Jednak, kiedy pragnie przyjść na ziemię, zwraca się z prośbą do człowieka. Pyta Maryję, czy zgodzi się stać dla Niego - mieszkaniem. Ujawnia to niezwykłą prawdę, że Bóg chcąc przyjść osobiście do człowieka na ziemię, potrzebuje jego zgody i pomocy. Bóg chce, aby człowiek dowiedział się o Jego planach i chce, aby to człowiek wyraził na to zgodę. Bóg potrzebuje naszej pomocy. Sytuacja człowieka przed przyjściem Chrystusa była skomplikowana. Ludzie siedzieli w mrokach i cieniu śmierci. Przede wszystkim były to mroki dotykające ludzkiego serca. Dlatego Chrystus przychodzi, aby człowieka uwolnić od grzechu i kłamstwa oraz przywrócić człowiekowi szacunek dla siebie samego. Bez przyjścia Chrystusa człowiek nie poradziłby sobie z ciemnościami, które ogarnęły serce i odebrały nadzieję.
Maryja przez swoją zgodę łączy niebo z ziemią, przywraca jedność utraconą w raju przez grzech pierworodny. Ona jest pierwszą, w której sercu Bóg zamieszkał. Przez Maryję spełnia się obietnica przełamania skutków grzechu pierworodnego. Bóg i człowiek - mogą być jednością.
Święta Bożego Narodzenia już niedługo. Jak o nich myślimy? Jak się do nich przygotowujemy? Nie da się ukryć, że nastąpiła ogromna «komercjalizacja Bożego Narodzenia». Wiele sklepów swój bożonarodzeniowy wygląd przybrało już pod koniec listopada. Dla wielu, czas zbliżających się świąt, będzie czasem wyjazdu na narty lub do ciepłych krajów. Dla niektórych zaś przyjście do kościoła, będzie wyrazem tradycji i zaspokojenia psychicznej potrzeby dobrej atmosfery i spokoju.
Na kilkanaście godzin przed świętami warto, choć chwilę, poświęcić na refleksję na sobą i tym, co nas czeka. Dla ilu z nas staną się one rzeczywiście okresem odrodzenia wiary, nadziei i miłości i czasem odkrycia prawdziwego Boga? Wsłuchajmy się w podpowiedź świętej Matki Teresy z Kalkuty o tym, kiedy jest Boże Narodzenie: «Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do swego brata i wyciągasz do niego rękę, zawsze jest wtedy Boże Narodzenie, ilekroć milkniesz, aby innych wysłuchać, zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei, zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twa słabość. Zawsze, ilekroć pozwalasz, aby Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy jest Boże Narodzenie». Zaplanujmy zatem mądrze święta Bożego Narodzenia. Niech dla każdego z nas będzie to okazja do spotkania, nawet i mistycznego, z Żywym Bogiem. Odkrycia, że On jest w każdym momencie mojego życia.
ks. mgr Bernard Twardowski