Słowo na niedzielę 24 sierpnia 2014 r.
Okres II wojny światowej, jakkolwiek niezwykle trudny, nie spowodował zaprzestania religijnej, naukowej, kulturalnej, politycznej oraz społecznej działalności klasztoru. Mimo oficjalnego zakazu pielgrzymowania wierni nadal przybywali do swej Matki i Królowej. Odbywały się nabożeństwa, rekolekcje, a kult Obrazu rozszerzał się również na ludność niemiecką. Jasna Góra stała się oparciem dla wielu uczonych, którzy mogli tu pracować naukowo, korzystając z doskonale wyposażonej biblioteki. Przez cały okres okupacji w klasztorze funkcjonował przeniesiony z krakowskiej Skałki Instytut Filozoficzno-Teologiczny, a w konspiracyjnym studium licealnym w ciągu 3 lat wojny maturę zdało 35 kleryków. Na terenie klasztoru działał klerycki chór polifoniczny i gregoriański pod kierunkiem ks. mgr. Stanisława Tłoczyńskiego oraz orkiestra kleryków pod batutą prof. Edwarda Mąkoszy. Za wiedzą i zgodą przeorów: o. Norberta Motylewskiego, a po jego śmierci o. Stanisława Nowaka, część paulinów prowadziła aktywną działalność opozycyjną wobec Niemców. Była to współpraca z podziemiem, sabotaż działań okupanta, wreszcie patriotyczne kazania, które jednego z ojców doprowadziły do męczeńskiej śmierci w Dachau. Zakonnicy udzielali pomocy wielu potrzebującym, zapewniali schronienie bezdomnym, wydawali bezpłatne posiłki i odzież, wysyłali artykuły żywnościowe i pieniądze listownie proszącym o pomoc.
Doskonale znana Niemcom pozycja jasnogórskiego klasztoru spowodowała, że Częstochowa pozostała w czasie okupacji w obrębie Generalnej Guberni. Panowała tam znacznie łagodniejsza niż na terenie Rzeszy polityka antykościelna. Ojciec J. Zbudniewek pisze: „Mimo iż koegzystencja Polaków i Niemców na Jasnej Górze nastręczała pewne problemy, to jednak nigdy nie doszło do skandalu czy jakiejkolwiek denuncjacji po którejkolwiek stronie. Niewątpliwie była w tym zasługa obu przeorów, a także względnie życzliwych niemieckich komendantów stacjonujących na terenie klasztoru”.
Niemiecka okupacja Jasnej Góry zakończyła się w nocy z 16 na 17 stycznia 1945 roku. Na wieść o wkroczeniu do miasta wojsk radzieckich Niemcy zdecydowali się na natychmiastowe opuszczenie klasztoru. O. Alfons Jędrzejewski tak relacjonował te wydarzenia: „Przy ucieczce w 1945 roku rzeczy, których nie zdążyli zabrać ze sobą, złożyli na środku podwórza, oblali benzyną, podpalili wraz z samochodem ciężarowym, lecz dzięki przytomności służby i braci zakonnych ugaszono pożar tak, że nie wyrządził szkody w zabudowaniach. Również Niemcy pozakładali miny w różnych miejscach, ale te uprzątnięto z pomocą żołnierzy radzieckich”. Warto zaznaczyć, że akcją gaszenia pożaru kierował przebywający na terenie klasztoru profesor muzyki E. Mąkosza, który był równocześnie komendantem straży pożarnej.
Po wyzwoleniu konwent musiał nauczyć się żyć i pracować w nowych, niełatwych warunkach. Zachowując nieugiętą postawę wobec nowego rządu, rozwijał działalność religijną, a także udzielał różnorodnej pomocy prześladowanym przez służby bezpieczeństwa.
Pierwszym wielkim powojennym wydarzeniem, które zgromadziło na Jasnej Górze „milionową rzeszę” wiernych było poświęcenie Polski przez kardynała Augusta Hlonda Niepokalanemu Sercu Maryi 8 września 1946 roku. Około miliona pielgrzymów przybyło do sanktuarium.
ks. mgr Bernard Twardowski