Słowo na niedzielę 11 października 2015 r. 

 

      Obok żebraka, co z miską siedział na skraju drogi, zatrzymał się jakiś dostojnie odziany jegomość.
- Daj mi coś do zjedzenia - poprosił.
Żebrak otaksował go wzrokiem. Pomyślał, że to bezczelność, by tak dostatnio wyglądający człek prosił o coś do jedzenia jego, któremu ludzie wrzucali resztki do miski. Pochylił się nad nią, wybrał najmniejsze ziarenko ryżu i podał je nieznajomemu.
- Tylko tyle?

Żebrak, aczkolwiek z widoczną niechęcią, podał mu jeszcze jedno ziarenko.
- Ostatnie - stwierdził kategorycznie. - Nie licz na więcej.
Nieznajomy ukłonił się i odszedł. Wieczorem, zbierając się do domu, żebrak zauważył coś błyszczącego w swojej misce. Przyjrzał się uważnie. To były podarowane nieznajomemu dwa ziarenka ryżu przemienione w najczystsze złoto. Gdyby mu był podarował całą miskę, do końca życia nie musiałby żebrać.
      Niczego nie opuszczasz dla Jezusa, byś nie miał stokroć więcej otrzymać. A tobie szkoda, a tobie żal. Nie dam, chyba, że muszę. Jesteś bez serca dla innych, a przez to też dla samego siebie.
      Wiadomo, że w tekstach biblijnych cyfry są nie tylko elementami działań matematycznych. Mają one również znaczenie symboliczne, a czasem służą nawet do wyrażania uczuć: podziwu, zachwytu, oszołomienia, przerażenia... Autor biblijny pisze o 300 tysiącach wojowników biorących udział w bitwie, a tak naprawdę było ich tylko 300 walczących. Chodzi tu jednak o podkreślenie, jak ważna to była bitwa. Jako środka literackiego używa się tu pewnej przesady, która jednak nie jest żadnym kłamstwem, bo była doskonale rozumiana przez tych, którzy posługiwali się tym samym jeżykiem i znali jego ducha.
       Czasem jednak słowa i cytry, choćby największe, są zbyt słabe, aby wyrazić prawdę o Bogu i człowieku. Takim słowem jest "stokroć", nawet w ustach Pana Jezusa. Nagrodą, którą otrzyma każdy, kto opuszcza dom, braci, siostry, matkę, ojca, dzieci i pole z powodu Jezusa i Jego Ewangelii - jest przecież sam Jezus. Jego zaś nie można określić żadną cyfrą. Sto, tysiąc, milion, bilion - to wszystko za mało. On jest Alfą i Omegą. On jest początkiem i końcem. On jest Pełnią.

ks. mgr Bernard Twardowski