Słowo na niedzielę 4 października 2015 r.
- Gdyby ktoś cię spytał: co to jest łaskawość? Co byś odpowiedział?
- Cóż, wyjaśniłbym to może tak: kiedy puka do moich drzwi nieznajomy i mówi, że jest głodny, odkrawam kawałek chleba i dam mu go. To jest łaskawość.
- Mylisz się. Sytuacja, którą przedstawiłeś, to zaledwie przykład troski i niczego więcej.
- W takim razie czym jest łaskawość?
- Ktoś puka do twoich drzwi i mówi, że jest głodny. Dajesz mu kawałek chleba, ale wcześniej smarujesz go masłem. To jest właśnie łaskawość.
Cóż wielkiego jest w troskliwości o bliźnich? Czyż i poganie nie są troskliwi? Jezus wymaga od nas czegoś więcej – łaskawości. To dlatego, gdy pytają go o możliwość udzielenia listu rozwodowego żonie, broni miłości z siłą większą niż prawo: co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela.
Zazwyczaj zwracamy większą uwagę na drugą część tego zdania i zauważamy, że słowa te potwierdzają prawo nierozerwalności małżeństwa. Tak jest w istocie, ale uzasadnienie tego prawa, które znajduje się w pierwszej części tego zdania, jest o wiele szersze. „Co Bóg złączył" oznacza, że sam Bóg jest twórcą związku małżeńskiego. Już przez to, że stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, przez to, że na świecie jest zasadniczo równa ilość mężczyzn i kobiet, Bóg stwarza warunki do zaistnienia monogamicznego małżeństwa. Rola Boga w tworzeniu małżeństwa nie ogranicza się tylko do ogólnego nadzoru nad stworzeniem warunków. Bóg jest również Twórcą każdego poszczególnego małżeństwa. Wszyscy małżonkowie potwierdzą, że wzajemna miłość, która doprowadziła ich do małżeństwa, była darem otrzymanym od Niego. Powołanie do życia małżeńskiego jest szczegółowe. Spośród miliardów mężczyzn i kobiet, Bóg przez wzbudzenie miłości ściśle ukierunkowanej, ukazuje jednego oblubieńca i jedną oblubienicę. W końcu, w sakramencie małżeństwa, Bóg łączy małżonków więzią, której nie można wyrazić słowami. Małżeństwo jako sakrament jest znakiem i wyobrażeniem tej więzi, jaka łączy Boskie Osoby w tajemnicy Trójcy Świętej. Tą Więzią jest Duch Święty.
ks. mgr Bernard Twardowski