Słowo na niedzielę 3 sierpnia 2014 r.
Miesiąc sierpień jest miesiącem abstynencji. Miesiąc ten wybrano nieprzypadkowo - to czas wielkich uroczystości maryjnych, pieszych pielgrzymek na Jasną Górę, rocznicy Powstania Warszawskiego i Cudu nad Wisłą.
W 1984 roku, gdy po raz pierwszy sierpień nazwano "miesiącem trzeźwości", hasło cieszyło się sporą popularnością. Od tego czasu trzeźwy sierpień wszedł na stałe do kalendarium polskiego lata. Hasłem na ten rok jest "Komunia z Bogiem źródłem trzeźwości". Także w naszym regionie wierni mogą usłyszeć, że "alkohol to cichy, codzienny wróg życia duchowego i religijnego, rodzinnego i społecznego" a "troska o trzeźwość narodu jest sprawą nie tylko wierzących, ale wszystkich".
Wierni przy spowiedzi czy w rozmowach przyznają, że rzeczywiście podejmują takie postanowienia. Choć nie jest to jakiś masowy ruch.
Sierpniowych abstynentów można podzielić na dwie kategorie: jedna to osoby religijne, które nie nadużywają alkoholu ale podejmują postanowienie o abstynencji, by ofiarować ją Bogu w intencji alkoholików, druga to ci, którzy czują, że " mają z tym problem", a sierpień jest dla nich okazją do zrobienia porządków w życiu. Samo picie alkoholu nie jest grzechem. Grzechem natomiast jest jego nadużywanie.
Według badań przeprowadzonych w 2009 roku przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w ciągu ostatnich lat w całym kraju alkoholu do ust nie bierze prawie 2 mln mężczyzn i ponad 5 mln kobiet w wieku powyżej 15 lat. W ciągu ostatnich lat liczba pań-abstynentek nieznacznie wzrosła - z 33 w 2004 roku do 35 proc. w 2009, za to odsetek panów odmawiających sobie kieliszka spadł w tym samym czasie z 17 do 15 proc. dorosłych.
Ze statystyk można wyczytać jeszcze coś innego - ci, którzy piją, piją coraz więcej. Jeszcze w 1993 roku przeciętny Polak wypijał 6,5 litra czystego spirytusu na głowę, a w 2000 - 7,12, to w 2009 już 9,06 litra.
Wśród alkoholi wino i trunki wysokoprocentowe wypiera piwo. Niby to dobrze, ale między innymi z tego właśnie względu wzrasta liczba sięgających po alkohol nastolatków. I to najbardziej martwi lekarzy i terapeutów.
- Pierwszy raz piwo wypiłam w drugiej klasie gimnazjum - mówi młoda dziewczyna. - Wraz z całą klasą poszliśmy do zaprzyjaźnionego sklepu, a potem na kolejowe tory. Spokojnie, były od dawna nieużywane - dodaje.
MODLITWA DO MATKI BOŻEJ O TRZEŹWOŚĆ W OJCZYŹNIE
Maryjo, Królowo Polski i Wspomożycielko wiernych! Wejrzyj, prosimy, na nasz Naród i broń jego synów przed nałogami, a zwłaszcza nałogiem pijaństwa. Spójrz, Matko, na spustoszenie spowodowane klęską alkoholizmu. Otocz opieką nieszczęśliwe rodziny, zrujnowane alkoholizmem i udziel im radości wyzwolenia z tego nałogu i jego następstw. Prosimy, byś zakrólowała w Narodzie trzeźwym i zdrowym, wiernym Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi Świętemu.
ks. mgr Bernard Twardowski